Blog

Chorwacja w sidłach turystyki

Turystyka stanowi kluczową gałąź gospodarki Chorwacji. Liczby mówią same za siebie. W 2023 roku odwiedziło ją 20,6 miliona turystów, a bieżący rok ma być jeszcze lepszy. Jednak lepszy dla kogo? Dla tych, którzy zarabiają na wynajmie apartamentów turystom, czy dla tych, których nie stać na własne mieszkanie, a nawet na jego najem? Tymczasem problemów jest zdecydowanie więcej, ponieważ władze kraju nie zauważyły, że Chorwacja staje się ofiarą własnego sukcesu.

Zadar – u północnych bram Dalmacji

Piękne zachody słońca. Sensacyjna architektura starego miasta. Niesamowite plaże. Zadar. Brama północnej Dalmacji, prawdziwy magnes na turystów z całego świata i miasto-ogród, gdzie świeże owoce są w zasięgu ręki.

Literackie Bałkany 2024

O literaturze rodem z Bałkanów lub na temat Bałkanów jest coraz głośniej, ale jeszcze nie tak głośno, jak na to zasługuje. Dlatego postanowiłem dołożyć skromną cegiełkę do procesu jej popularyzowania i zebrać od polskich wydawnictw informacje o nadchodzących premierach książkowych. Widoki na 2024 rok są szczodre, a intuicja podpowiada mi, że będzie tego dobrego więcej. Idemo, ruszamy szlakiem literackich Bałkanów 2024.

Tenisowe nadzieje Bałkanów

Bałkany to nie tylko piłka nożna, piłka wodna czy koszykówka. Bałkany to także tenis i to w najlepszym wydaniu. U progu nowego sezonu postanowiłem przyjrzeć się nowemu pokoleniu tenisistek i tenisistów, którzy mają potencjał, by za kilka lat stać się ważnymi postaciami w tej dyscyplinie sportu. Zobaczmy, kto stoi u progu wielkiej kariery.

Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie

Miłość jest także sztuką pozorów. Drago Jančar dobrze to rozumie i pisząc "Miłość niech odpocznie trochę", wymanewrowuje czytelnika-myśliwego, który poluje na szlachetną historię godną jego czasu. Sięga po prosty, lecz skuteczny fortel i zamienia role. Teraz odbiorca staje się bażantem, a on, autor, opowiadając losy głównych bohaterów powieści, rusza na łowy i igra z odbiorcą, jego refleksyjnością, ciekawością i emocjami. Czy można poczuć się oszukanym? Oczywiście! Czy jest to wspaniałe? Jak najbardziej.

Na pograniczu rozpadu tożsamości

Szczęśliwe życie od osobistej katastrofy nie dzielą lata czy dni. Dzielą godziny, które zamieniają się w nieokiełznany i pozbawiony ram czasowych ciąg zdarzeń, wymykający się spod kontroli wszystkich jego uczestników. Wojna nie oszczędza nikogo. Dzieci też nie. „Moja Jugosławia” Gorana Vojnovicia to nie jest jugonostalgiczna powieść o tęsknocie za przeszłością. To świadectwo doświadczeń i emocji wielopłaszczyznowego pogranicza w dobie rozpadu oraz jego skutków, które zadaje pytania o tożsamość, resentymenty i możliwość powrotu do „normalnego” życia.

Vedrana Rudan – bezkompromisowy żywioł

Autorka kilkunastu powieści przetłumaczonych na kilkanaście języków i twórczyni bardzo popularnego bloga "Jak umrzeć bez stresu". W Polsce zdobyła uznanie nie tylko za sprawą swojej literatury, ale również Krystyny Jandy, która na deskach Teatru Polonia wcielała się w rolę głównej bohaterki jej debiutanckiej książki. Obrazoburcza, często niesprawiedliwa, skłonna do skrajności i skrajne emocje wywołująca. Wspiera kobiety, obala współczesne stereotypowe normy i wzorce społecznych ról. Lekceważy konwenanse i narusza tabu. Poznajcie Vedranę Rudan.

Błądzący intelektualista

Grzmi, że świat został zdeprawowany przez ideologię. Obwinia Zachód o rozpad byłej Jugosławii, jednocześnie skrupulatnie milczy na temat Rosji i jej działalności. Choć zapewnia, że nie lubi Władimira Putina, to uważa, że nie powinno się go demonizować, podobnie zresztą jak Radovana Karadžicia. Poznajcie Dževada Karahasana – zagubionego intelektualistę, z którym nie jestem w stanie się zgodzić.

Ta łuna na wschodzie to wciąż słońce

Ambiwalentny hymn o rozpadającym się świecie utrzymany w pozornie lekkiej konwencji. Błyskotliwa krytyka bezsensu wojny z łomoczącymi w tle pytaniami o rolę losu i przeznaczania w życiu człowieka. "Pieprzyć teraz to tysiąc dinarów", jak od dawna żadna inna książka, zadało mi mnóstwo bólu za pośrednictwem śmiechu, niefrasobliwości i absurdu. Być może dlatego, że nie da się ich wyabstrahować z emocji towarzyszących wojnie. Bez względu na to, czy właśnie się toczy, czy skończyła się niespełna 30 lat temu.

Balkan Story – historia stawania się

Lubię wyobrażać sobie Balkan Story jako rzekę bogatą w dopływy i obfite źródła. W świetle tego fenomenu przyrody odgrywam raptem rolę wdzięcznego nurtu przepełnionego radością poznawania i opowiadania historii jednostek, społeczeństw i kultur związanych z regionem Bałkanów, które wiele lat temu obrały mnie za uważnego obserwatora i gorącego orędownika. Jak do tego wszystkiego doszło? Chodźcie, opowiem Wam historię pewnego stawania się.