Literatura bałkańska lub opowiadająca o Bałkanach to na ogół ucieleśnienie metafory o niekończącym się zaskoczeniu. Nowe tytuły pojawiają się nagle, na ogół bez głośnych zapowiedzi (z małymi wyjątkami) i zaczynają żyć własnym życiem. Bez kontroli i bez należnej uwagi. Dlatego spróbowałem zmienić ten stan rzeczy i wysłałem do ponad 30 polskich wydawnictw zapytanie o plany wydawnicze związane z bałkańskimi autorami lub książkami opowiadającymi o Bałkanach.
Jak dotąd, odpowiedź uzyskałem od 11 wydawnictw, z czego część nie przewiduje takich publikacji. Myślę jednak, że wraz upływem czasu odpowiedzi i nowych pozycji może być więcej. Co zatem trafi do księgarń w 2024 roku?
Wydawnictwo Akademickie Sedno
Chyba Was nie zaskoczę, jeśli napiszę, że Wydawnictwo Sedno tradycyjnie nie zawiodło. W pierwszej połowie roku 2024 ma ukazać się Ohyda autorstwa Svetislava Basary w tłumaczeniu Danuty Ćirlić-Straszyńskiej. Dołączy do niego niezwykle płodny literacko Miljenko Jergović z powieścią Obieżyświat Babukić i jego czasy w przekładzie Magdaleny Petryńskiej. Natomiast pierwsze półrocze zamknie Ismail Kadare i Most o trzech przęsłach w interpretacji Marka Jeziorskiego.
Druga część roku upłynie przede wszystkim pod znakiem owoców warsztatu translatorskiego Joanny Pomorskiej, która stoi za tłumaczeniami książek: Pszczela rodzina Anji Mugerli, Białe pierze się w dziewięćdziesięciu Bronji Žakelj oraz Kolekcjoner lęków Gorana Vojnovicia, laureata Literackiej Nagrody Europy Środkowej ANGELUS. Stawkę tegorocznych bałkańskich publikacji ma zamknąć Boris Pahor i jego Plac Oberdan w przekładzie Nikodema Szczygłowskiego. A skoro już jesteśmy przy Nikodemie Szczygłowskim, to serdecznie polecam jego wywiad z Bronją Žakelj, w którym rozmawiają o książce Białe pierze się w dziewięćdziesięciu.
Plany wydawnictwa wyglądają imponująco, ale warto zachować w pamięci, że w cyklu wydawniczym mogą przytrafić się rozmaite niespodzianki i powyższe zestawienie może ulec pewnym zmianom. W każdym razie czekam niecierpliwie!
Biuro Literackie
Po tomie Radmili Petrović Moja mama wie, co się wyprawia w miastach, w ramach serii „Nowy europejski kanon literacki” Biuro Literackie postanowiło wydać nagradzaną książkę macedońskiej pisarki Rumeny Bužarovskiej Mój pan mąż. Wspomniany tytuł doczekał się już przekładów na wiele języków, a także jest wystawiany w teatrach. Za polskim tłumaczeniem stoi Dorota Jovanka Ćirlić.
Mój pan mąż to zbiór jedenastu opowiadań ukazujących perypetie rodzinnego (małżeńskiego) życia w ujęciu krytycznym. Choć obrywa się mężczyznom za ich zdrady, despotyzm i zadufanie w sobie, to autorka punktuje również kobiety, m.in. za ich próżność, bezduszność i zakłamanie. Innymi słowy, świat opisywany przez Rumenę Bužarovską pozbawiony jest niewinności. Żeby lepiej oddać moc jej książki, pozwolę sobie zacytować fragment noty wydawniczej:
Choć w książce nie brakuje czułości okazywanej bohaterom i zrozumienia dla ich motywacji, to dominuje w niej przekonanie o ciemnej stronie ludzi, którzy są sterowani przez geny nie do przezwyciężenia, mroczne popędy, nawyki oraz stereotypy. To nie są historie, których nie znamy – jak mówi jedna z bohaterek. My je znamy, czasem z własnego doświadczenia, jednak Rumena Bužarowska, snując opowieść o świecie zdominowanym przez mężczyzn, odnajduje własny, silny głos.
Premiera książki miała miejsce 22 stycznia. Swoje egzemplarze możecie kupić w księgarni internetowej Biura Literackiego – poezjem.pl.
Oficyna Wydawnicza Noir Sur Blanc
Jeszcze przed wakacjami Oficyna Noir Sur Blanc planuje wydać dwie książki, których przekładu dokonuje niesamowicie zajęta Dorota Jovanka Ćirlić. Najpierw w ręce czytelników trafi powieść Darko Cvijetićia Winda Schindlera, której premiera zaplanowana jest na 24 kwietnia. Książka opowiada o dramacie ludzi dotkniętych pożogą wojenną i rozpadem świata, jaki dotąd znali. Dawniej sąsiedzi, znajomi i przyjaciele, w czasie wojny zamieniają się we wrogów, morderców, obcych sobie ludzie. Z noty wydawniczej:
Na początku historii autor cofa się do lat 70. XX wieku, pokazuje życie robotników, ich wspólnie przeżywane radości i smutki, po to, by jeszcze dobitniej podkreślić tragedię sąsiadów, którzy podczas wojny stanęli po dwóch stronach konfliktu. Nagle ze znajomych, przyjaciół, a nawet członków rodziny stali się wrogami, strzelali do siebie, zamykali się w obozach jenieckich, a później uczestniczyli w wymianach ciał poległych, rozpoznając się na zdjęciach z dzieciństwa. Cvijetić nie tylko reprezentuje sumienie czasu i miejsca, ale także nie boi się zapłacić ceny odkupienia zarówno za ofiary, jak i zbrodniarzy.
Tymczasem 8 maja Oficyna Noir Sur Blanc wyda książkę Ante Tomićia Cud w dolinie Poskoków – połączenie bałkańskiego poczucia humoru i opowieści o powolnym, lecz ostatecznym i nieodwracalnym rozpadzie patriarchalnego świata, który niewarty jest wylewania nad nim łez. Z noty wydawniczej:
Wysoko w górach leży Dolina Poskoków, rodu, który nosi nazwisko nie przez przypadek utworzone od nazwy wyjątkowo jadowitego gatunku żmij. W niewielkiej wiosce przetrwało już tylko pięciu mężczyzn – Jozo Poskok i jego czterej synowie. Od śmierci Zory, żony Joza i matki chłopców, nie najlepiej im się wiedzie: jedzą mamałygę przyrządzaną na nieskończenie wiele sposobów, chodzą w bieliźnie zafarbowanej na różowo i nieskutecznie zmagają się z rosnąca stertą brudnych naczyń. Jednak mimo wszystko próbują nie tracić animuszu, są panami swojej ziemi i sami ustanawiają na niej prawo, i biada temu, kto spróbuje się im przeciwstawić. Na bolączki dnia codziennego zaprzyjaźniony ksiądz doradza im, żeby któryś z nich się ożenił. Realizacja tego niezwykle trudnego zadania, którego podjął się Kreszimir, najstarszy z braci, wywoła prawdziwą lawinę nieoczekiwanych zdarzeń. Czy znajdzie wybrankę swojego serca i po raz kolejny potwierdzi się życiowa prawda zawarta w przysłowiu „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”?
Wydawnictwo Pauza
Bałkany w języku fińskim? Proszę bardzo. Już w sierpniu ukaże się książka Pajtima Statovciego Bolla, choć tytuł podaję raczej dla porządku, ponieważ już wiem, że w polskim tłumaczeniu będzie brzmiał inaczej. Powieść fińskiego pisarza urodzonego w Kosowie przełoży Adam Sandach. Intuicja podpowiada mi, że właśnie ta książka może być głośnym bohaterem polskiego rynku wydawniczego w ostatnim kwartale bieżącego roku.
Na stronie internetowej Pajtima Statovciego czytamy:
Kwiecień 1995 roku. Arsim, dwudziestodwuletni student Uniwersytetu w Prisztinie w Kosowie. Dopiero co wszedł w związek małżeński. Ciężko pracuje, by zdobyć dyplom uniwersytecki w czasach i miejscu, które pozostają szczególnie wrogie Albańczykom. Poznaje w kawiarni młodego Serba, Miloša. W ciągu tygodnia w małżeństwie Arsima dochodzi do dwóch kluczowych zdarzeń: żona powiadamia go, że jest w ciąży, a on sam zaczyna prowadzić drugie życie w tajemnicy.
Po gorączkowych początkach nieprawdopodobny romans Arsima i Miloša przerywa wybuch wojny, w wyniku której Arsim wraz z rodziną emigruje za granicę, a nieśmiały Miloš wkracza na mroczną ścieżkę, o czym świadczą chaotyczne wpisy w dzienniku. Mijają lata. W wyniku deportacji po pobycie w więzieniu do Prisztiny powraca Arsim. Samotny i pozbawiony nadziei, stara się odnaleźć w rozbitej rzeczywistości, która całą sobą kwestionuje jego przeszłość. Co właściwie się stało z nim, z nimi? Jak wiele można znieść i wybaczyć?
Z historią bohaterów silnie spleciona jest odtworzona legenda o demonicznym wężu Bolli. To nieziemska opowieść dająca Arsimowi i Milošowi język pozwalający na refleksję nad tym, co kiedyś było ich udziałem. Dzięki świetlistej prozie i delikatnemu spojrzeniu Pajtim Statovci ofiarowuje czytelnikowi bezwzględną powieść o pożądaniu, zniszczeniu, intymności i różnych frontach wojny.
Czy to już koniec nowości?
To koniec nowości tylko na teraz. Wierzę, że wraz z upływającym rokiem pojawi się więcej książek z Bałkanów lub o Bałkanach, którymi oczywiście się z Wami podzielę. W związku z tym możecie być pewni, że powyższy tekst będzie przeze mnie modyfikowany i przypominany w ciągu najbliższych miesięcy. Tymczasem zapraszam do kompletowania książkowej listy zakupów w 2024 roku. Obiecuję pomagać najlepiej jak potrafię.
Komentarze