Chorwacja

Chorwacja w sidłach turystyki

Turystyka stanowi kluczową gałąź gospodarki Chorwacji. Liczby mówią same za siebie. W 2023 roku odwiedziło ją 20,6 miliona turystów, a bieżący rok ma być jeszcze lepszy. Jednak lepszy dla kogo? Dla tych, którzy zarabiają na wynajmie apartamentów turystom, czy dla tych, których nie stać na własne mieszkanie, a nawet na jego najem? Tymczasem problemów jest zdecydowanie więcej, ponieważ władze kraju nie zauważyły, że Chorwacja staje się ofiarą własnego sukcesu.

Zadar – u północnych bram Dalmacji

Piękne zachody słońca. Sensacyjna architektura starego miasta. Niesamowite plaże. Zadar. Brama północnej Dalmacji, prawdziwy magnes na turystów z całego świata i miasto-ogród, gdzie świeże owoce są w zasięgu ręki.

Tenisowe nadzieje Bałkanów

Bałkany to nie tylko piłka nożna, piłka wodna czy koszykówka. Bałkany to także tenis i to w najlepszym wydaniu. U progu nowego sezonu postanowiłem przyjrzeć się nowemu pokoleniu tenisistek i tenisistów, którzy mają potencjał, by za kilka lat stać się ważnymi postaciami w tej dyscyplinie sportu. Zobaczmy, kto stoi u progu wielkiej kariery.

Vedrana Rudan – bezkompromisowy żywioł

Autorka kilkunastu powieści przetłumaczonych na kilkanaście języków i twórczyni bardzo popularnego bloga "Jak umrzeć bez stresu". W Polsce zdobyła uznanie nie tylko za sprawą swojej literatury, ale również Krystyny Jandy, która na deskach Teatru Polonia wcielała się w rolę głównej bohaterki jej debiutanckiej książki. Obrazoburcza, często niesprawiedliwa, skłonna do skrajności i skrajne emocje wywołująca. Wspiera kobiety, obala współczesne stereotypowe normy i wzorce społecznych ról. Lekceważy konwenanse i narusza tabu. Poznajcie Vedranę Rudan.

Ta łuna na wschodzie to wciąż słońce

Ambiwalentny hymn o rozpadającym się świecie utrzymany w pozornie lekkiej konwencji. Błyskotliwa krytyka bezsensu wojny z łomoczącymi w tle pytaniami o rolę losu i przeznaczania w życiu człowieka. "Pieprzyć teraz to tysiąc dinarów", jak od dawna żadna inna książka, zadało mi mnóstwo bólu za pośrednictwem śmiechu, niefrasobliwości i absurdu. Być może dlatego, że nie da się ich wyabstrahować z emocji towarzyszących wojnie. Bez względu na to, czy właśnie się toczy, czy skończyła się niespełna 30 lat temu.

Abonent czasowo niedostępny

Wyspa, wzgórze, osioł i luneta. Niewiele tego jak na osobę do niedawna zanurzoną w kulturalnym świecie stolicy, człowieka z rzutkim umysłem, niemal zabawnego, o znacznym stopniu wyrafinowania. Cisza i samotność miejsca, do którego trafia bohater książki Ivicy Prtenjačy „Wzgórze”, to margines życia ostatniej szansy. Tu łatwo można osunąć się w nicość, ale równie łatwo można nabrać innej perspektywy względem życiowego dorobku.